Stammlager für kriegsgefangene Mannschaften und Unteroffiziere / A German prisoner of war camp for officers and enlisted personnel / Niemiecki obóz jeniecki dla szeregowców i podoficerów | |||||||
Historia VIII A 1939 - 1945 |
Plan obozu |
Stalag 3D |
Pomnik |
Linki i źródła |
|
||||||||||||||||
Jeńcy wojenni mają prawo do poszanowania swej osoby i czci. Kobiety winny być traktowane ze wszelkimi względami, należnymi płci. Jeńcy zachowują pełnią zdolność cywilną. Art. 3. Konwencji Genewskiej z 1929 roku Jest rok 1939 - wrzesień. Strategia Hitlera wydaje się być skuteczna. Wehrmacht pomimo oporu Polaków brnie do przodu, żeby 8 września dotrzeć na przedpola Warszawy. Trwa kampania wrześniowa, jest zacięta, jednak pod naporem przewagi liczebnej i technologicznej Niemiec oraz w wyniku "ciosu w plecy", czyli agresji rosyjskiej z 17 września, Polska jest zmuszona 6 października podpisać akt kapitulacji. Współczesne źródła podają, że do niewoli niemieckiej trafiło wtedy ok. 300 000 osób a do sowieckiej ok. 250 000,2. Z tymi danymi można jednak dyskutować. W roku 1947 strona polska oceniła ilość jeńców wziętych do niewoli niemieckiej w trakcie kampanii wrześniowej na 420 0003. Jeszcze w czasie wojny - w roku 1941 Niemcy podawali liczbę 694 000 jeńców, z czego część zwolniono. Wg niemieckich źródeł w niewoli pozostało ok 544 000 jeńców4. Wydaje się to jednak przesadą. Niezależnie od tego, które dane są prawdziwe, mówimy o setkach tysięcy ludzi, którzy w trakcie wojny zapełnią dziesiątki niemieckich Stalagów, Oflagów, Dulagów i obozów koncentracyjnych. Wielu z nich nie przetrwa wojny. Tymczasem w Görlitz, mieście z bogatą historią, położonym przy Nysie Łużyckiej, panuje spokój. Przeciętni Niemcy żyją jak dawniej, wojna jest dla nich odległa i wydaje się abstrakcyjna, chociaż oczywiście śledzą informacje z frontu. Prasa pełna jest propagandy. Dobre wiadomości - a są tylko takie - stają się pretekstem do masowego świętowania. Miasto - podobnie zresztą jak cały Śląsk - stanowi ważne ogniwo w przemyśle III Rzeszy. W rejonie brakuje rąk do pracy a rozpoczęta wojna jeszcze bardziej rozgrzewa gospodarkę. Niemcy są jednak przygotowani - zasadnicze koncepcje systemu jenieckiego i wykorzystania taniej siły roboczej omówiono już 23 czerwca 1939 na Radzie Obrony Rzeszy5. W Görlitz natomiast istnieje - powołana jeszcze przed rozpoczęciem wojny - komendatura przyszłego obozu. Chociaż zaakceptowane przez Niemcy konwencje międzynarodowe zabraniały zatrudniania jeńców bezpośrednio w przemyśle zbrojeniowym, to osadzeni w Stalagu VIII A (i jego komandach) będą pracowali nie tylko w rolnictwie czy handlu ale również przy zbrojeniach. Na razie jednak wydaje się to odległe. Jest czwartek, 7 września 1939. Do Görlitz przybywa pierwsza grupa jeńców (ok. 8000, głównie Polaków), ludność miasta wita ich obelgami i kamieniami. Niemiecka propaganda jest skuteczna. W Görlitz konstrukcja tej propagandy wydaje się mieć następującą logikę: z jednej strony pokazuje Polaków jako barbarzyńców6 a z drugiej akcentuje humanitaryzm Niemców w stosunku do polskich jeńców. Z jednej strony media podsycają nienawiść do Polaków i upowszechniają informacje o ich rzekomych zbrodniach na Niemcach, z drugiej strony można znaleźć takie artykuły jak np. Troszczymy się o rannych Polaków. Z wizytą w lazarecie dla rannych polskich więźniów. Nie brakuje im niczego. Tak dobrze już dawno nie jedli7. Rzeczywistość jest jednak inna: poniżanie, głód, zimno, brak opieki medycznej, wstrząs psychologiczny na którzy narażeni są jeńcy. Polacy przybywają więc na nową i wrogą ziemię, gdzie rzeczywiście mogą czuć się podludźmi i szybko wejść w socjologicznie rozumianą rolę ofiary. Niepewni siebie jeszcze niemieccy wachmani szybko wchodzą w socjologicznie rozumianą rolę oprawców. We wrześniu budynki Stalagu nie są jeszcze gotowe na przyjęcie więźniów. Przy ulicy Lubańskiej istnieje za to obóz przejściowy, czyli Dulag (Durchgangslager für Kriegsgefangne). Obejmuje on teren 18 hektarów i otoczony jest drutem kolczastym. Przybyli zostają umieszczeni w tzw. "namiotach norymberskich" długich na 35 i szerokich na 12 metrów. Takich namiotów jest 50, każdy ma stać się miejscem zakwaterowania od 300 do 500 osób. Do spania służą prowizoryczne prycze z sianem8. W warunkach braku dostępu do opieki medycznej, przy bardzo ograniczonej możliwości higieny i przy skandalicznym wyżywieniu epidemia dezynterii w Dulagu jest tylko kwestią czasu. W obozie przejściowym ulokowani są głównie Polacy i to właśnie oni pod przymusem budują dużą część Stalagu. W październiku Dulag liczy ponad 10 000 jeńców, z czego ok. 7 000 w komandach pracy. W obozie pozostaje ok. 3 000, z tego ok. tysiąc jeńców zatrudnionych jest przy budowie VIII A9 - jak się później okaże, jednego z największych i najdłużej działających w niemieckim systemie jenieckim. Na przyjęcie więźniów VIII A gotowy jest w grudniu 1939 (chociaż Stalag będzie rozbudowywany do jesieni roku 1940). Przeniesienie do macierzystego obozu - mimo wszystko - wiąże się z poprawą warunków dla jeńców. Dulag był obozem przejściowym a więc prowizorycznym, jego namiotów praktycznie nie dało się ogrzać. Po uruchomieniu VIII A sytuacja na chwilę się poprawi. W obozie zaczynają się wizytacje Czerwonego Krzyża a jeńców zachodnich traktuje się nieco lepiej niż wcześniej jeńców polskich w Dulagu a przynajmniej zachowuje się takie pozory. ::: POPRZEDNIA STRONA ::: ::: NASTĘPNA STRONA ::: Przypisy: [1] Sekcja "kluczowe wydarzenia" opracowana na podstawie: [2] M. Gałązowski, Polski Wrzesień, Strona Instytutu Pamięci Narodowej, http://www.1wrzesnia39.pl/portal/39p/1296/8788/Wstep.html, dostęp: 18.06.2013. [3] Sprawozdanie w przedmiocie strat i szkód wojennych Polski w latach 1939-1945, s. 35. [za:] J. Pollack, Jeńcy polscy w hitlerowskiej niewoli, s. 17. [4] Der Foldzug in Polen in September 1939, bearbeitet und harausgegeben vom Generalstab des Heeres, s. 21. [za:] J. Pollack, Jeńcy polscy w hitlerowskiej niewoli, s. 18. [5] Sz. Datner, Zbrodnie Wehrmahtu na jeńcach wojennych [w:] "Biuletyn Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce", nr XVII, 1967, s.12. [za:] R. Zgłobicki, op. cit., s. 9. [6] Obrazuje to cytat: "Pełno było w gazetach i książkach zdjęć przedstawiających zmasakrowane zwłoki Niemców, nad którymi pastwią się Polacy. Mówiono o rzekomych okropnościach, jakich dopuszczali się żołnierze polscy na przedstawicielach narodowości niemieckiej, obcinając im języki i uszy. Hitlerowcy rozsiewając te fałszywe wieści chcieli stworzyć odpowiedni klimat psychologiczny, którego celem było załamanie jeńców. Hitleryzm doprowadził nacjonalistyczne tendencje do szczytu, a euforia wskutek szybkich zwycięstw militarnych Wehrmachtu jeszcze bardziej spotęgowała te nastroje", R. Zgłobicki, op. cit., s. 25. [7] P. Zubrzycki, Dulag 1939, Muzeum Łużyckie w Zgorzelcu, broszura - brak numeracji stron. [8] J. Lusek, A. Goetze, op. cit., s.28-29. [9] Ibidem, s. 30. |
|